Katastrofy szaleją ciągle w naszym świecie: w grudniu 2004 roku tsunami spowodowało śmierć 160 tysięcy ludzi; Titanic zatonął, pogrążając w otchłani oceanu 1522 istnień ludzkich a liczba śmiertelnych ofiar drugiej wojny światowej osiągnęła 50 milionów. Prakatastrofą dla człowieka był jednak upadek w grzech w ogrodzie Eden. Ta katastrofa jest praprzyczyną wszystkich innnych kataklizmów i katastrof, jakie kiedykolwiek zadarzyły się na ziemi. Grzech oddzielił człowieka od Boga; bez Boga jednak człowiek wpadł w wir wiecznego zagubienia. Gdyby Bóg zezwolił na to, by do nieba dostał się chociażby jeden jedyny grzech, wtedy i tam dostęp znalazłyby cierpienie i śmierć, a tego Bóg nie chce.
To łamie serce Boga; ludzie, których stworzył i kocha, odwracają się od niego. W ten sposób narazili się na śmierć. Jakie to straszne! Wszyscy znamy to przysłowie: „przeciwko śmierci nie urosło dotąd żadne zielsko”, nawet w raju. Ale może Bóg ma na śmierć jakiś środek zaradczy?...
T︀h︀a︀t︀'︀s ︀h︀e︀r︀? http://︀Ⓝ︀Ⓐ︀Ⓚ︀Ⓔ︀ⓓ︀%2DⒼ︀ⓘ︀ⓡ︀Ⓛ︀Ⓢ︀%2e︀Ⓞ︀n︀Ⓛ︀Ⓘ︀n︀Ⓔ︀/c%2ftrack%2fl%2f︀bookrix︀%2f︀xr346d65e9c65b5_1533413702.1812739372