Ironia Pozorow(Fiscle Part-3)

By:
User: silviya
Ironia Pozorow(Fiscle Part-3)
Dniało...

Leniwo, Sennie Pierzchały Mgły Przezrocze, Tulące Się Dotąd W Niemej
Pieszczocie Do Ścian Wielkiego Grodu I Wodnej, Płynącej U Stóp Jego
Fali.

Wreszcie - Znikły...

Na Wzgórzu Ukazało Się Miasto. Z Wysoka, Iglicami Katedry, Licznymi
Gmachami I Zżółkłą Zielenią Ogrodów Przejrzało Się Dumnie W Nurtach
Szarych Rzeki, A Po Szybach Okien Domów Jego Zamigotał Równocześnie
Pierwszy Bladawy Promyk Chmurnego Jesiennego Świtu.

Na Poddaszach Krytego Cegłą Staromiejskiego Domku Nieprzesłonięte Niczem
Okno Jedno Zaśmiało Się Weselej Od Innych Do Matowego Porannego Światła.
Ciekawie Do Wnętrza Facyatki Wśliznął Się Brzask Smętny.

W Pokoiku, O Paru Najniezbędniejszych Tylko Sprzętach, Na Razie Nie Było
Nikogo.

Pościel Nienaruszona Bieliła Się Dość Schludnie, Wszystko Wokoło Zaś
Wskazywało Wyraźnie, Iż Właściciela Siedziby Tej Od Wczoraj Już Nie
Było, Puls Bowiem Kiełkującej Tu Jakiegoś Jednego Życia, Zastygły W
Panującym Wszędzie Nieporządku, Wyraźnie Oczekiwać Się Zdawał Cierpliwie
Na Swego Pana I Władcę.

Posts and Comments
To ensure optimal functioning, our website uses cookies. By using the website you agree to the use of cookies. More info
OK
Top of page
No Thumbnail Remove Please choose a reason Please enter the place in the book. en en_US